pomiędzy otchłanią, a stacją życia...
"I to juz koniec widzisz napisy końcowe
Trzeba gdzieś wyjść a nie zamykać się w sobie
Piosenki o miłości mogą Ci nie wyjść na zdrowie
Więc pora już iść tylko że nie masz gdzie iść
Zobaczyć znajomych których nie chcesz widzieć
Łapiesz nocny autobus spod domu i jedziesz niewiadomo gdzie
Zostań już na zawsze w autobusie jadącym niewiadomo gdzie
I może ułożyło się świetnie może ten pomysł nie jest zły
Wreszcie możesz uciec stąd wykonać decydujący krok
Zacznij uciekać sto mil na sekundę Uciekaj jeden metr na rok..."
takie małe CKOD a trafia w dusze...
polecam całą piosenkę - "piosenki o miłości"
a zaraz po tym "generacja nic" by poradzić sobie z uczuciami...
"strzelaj, przyjmę kule na pierś..."