Jakieś tam pierwsze lepsze.
Fajnie było choć na tydzień oderwać się od tego szału i pobyc w najlepszym towarzystwie.
Całe wakacj zalatane, ani chwili na przystanek. Ale to może i lepiej z jedej strony.
Choć czas leci nieubłaganie szybko, bo pierwszy miesiac juz prawie za nami.
Ale to co. Przeciez itak zawsze bedzie dobrze.
W sumie jest dobrze. Nie moge powiedziec ze nie.
Mimo, że podobno za duzo wymagam, za duzo chce, za duzo mówie.
Nie zmienie się.
To ja.
Tydzie spędzony nad morzem z Miśkiem, uważam na najlepszą częśc wakacji.
Duzo śmiechu, zero nerwów.
Jak w bajce.
Teraz czekam na Miśka aż przypełznie:)
A w sobote jazda.
Misiu
Dziś 373 dni razem <3
Jesteś najcudowniejszym aniołkiem na świecie <3
Dziękuje ;*
KOcham Cię :*