Zdjęcie z Karpacza :) więcej zdjęci dodam w następnej notce :) równy tydzień temu wróciliśmy a jakoś nie miałam weny żeby tutaj napisać :) pogoda nam się udała porównując ten tydzień to masakra :) ogólnie wyjazd na duży plus :) jedzenie przepyszne nie wiedzieliśmy co jeść i każdy z Restauracji taki najedzony wychodził , Nadusia też :) sale zabaw też świetne Nadia była w swoim żywiole, codziennie wieczorem zawsze basen, potem szybkie kąpiele , Nadusia mleczko i odrazu padała wykończona po całym dniu a my siedzieliśmy w pokoju z moim kuzynem i jego żoną :) generalnie Hotel wart swojej ceny i godny polecenia :) na pewno tam jeszcze wrócimy :))
W niedzielę moja mama wyprawia imieniny, chciała kurtkę więc jej zamówiłam także prezent z głowy.
Ja sobie pracuję do 20 :) i na 20,45 jedziemy z Michałem do kina na film pt "Chemia" ,sama jestem zdziowiona, że mój mąż mi taki film zaproponował bo pewnie to będzie wysikacz łez dla mnie ale zobaczymy;)) a Nadusia będzie z moją mamą :D
Muszę nadrobić co u was, obiecuję, że zrobię to nia dniach, jakoś na nic czasu nie ma :)