fota taka se ale nie mialam co dodać... ale kit z tym
na wycieczce bylo zajebitnie poprostu wypasienie
a zreszta ten kto byl ten wie
tylko szkoda ze tak krotko
bo bardzo chciala bym tam dluzej zostać...
bo 2 dni i jedna noc to troche malo nie??
no ale wsumie i tak bylo durzo czasu bo calą noc niespaliśmy
ale też byly zle strony wycieczki...;/
bo pod koniec przy grze w koszykowke zkręcilam sobie palec oczywiście nie sama
boolałoo ... ale jakos przezylam...
jak wrocilam do domq to od razu lulu do lozka wycieczke odsypiać
ale i tak zasnąc niemoglam bo palec bolal
i prawie niespalam... juz 2 noc... w srode rano do szpitala... no i oczywiście bylo trzeba czekać... ale potem to na jakieś przeswietlenie i jakiegoś lekarza i do gipsiarza... no i do domq
niewygodnie bylo z tym ala gipse czy tam jak kto woli szyną... no i musze go przez 10 dni nosić
we wtorek prawdo podobnie dyska bedzie a ja z takim palcem
ale coz bywa
wczoraj w sql bylam ale pani mnie z ostatniej lekcji zwolnila bo sie strasznie zle czolam... no i dziś tez nieposzlam... i siedze owinieta kocem i popijam herbatke
mniam
palec boli wiec nie bede wiecej pisac...
pzdr dla Ajuna
dla Platwy ( ktora też jest chora )
i wszystkich ziomkow i ziomalek z ktorymi na wycieczce i wogole
buziam
KC