Zdjęcie z jedej z imprez. ;)

Jak widać all natural zero stroju nawet i na dodatek nagroda miss w moich rękach :P

Dobrze czasem powspominać...

A Dziś? Prócz kończenia lekcji o 11 20 to nic dobrego mnie nie spotkało...

Zajebiście jest kiedy Twój ojciec nie może Cię gdzieś zawieść, bo co? Bo jak wróci to nie znajdzie miejsca parkingowego. No mega. Plus 5 do zajebistości. Jeszcze lepiej jest jak idziesz na przystanek w zajebiste zimno i jebnie w Ciebie auto, bo się poślizgniesz na środku drogi. I gdy już myślisz, że dobra wsiądziesz w ten zasrany autobus i jakoś to będzie jest jeszcze gorzej. Pomijając opóźnienia, no dobra mają prawo, to fajnie jest jak wysiadasz nie na tym przystanku i zapierdalasz przez nieośnieżone chodniki bo na jakieś pierdolonej wiosce popsół się traktor i nie mieli jak. Jesteś już tak wkurwiona że pierdolisz wszystko idziesz sredkiem jezdni i masz w dupie trąbiące na Ciebie samochody. W końcu wraca Ci trochę rozumu i schodzisz trochę na bok, by mogli przejechać i wtedy znów ktoś trąbi a Ty wyrzucając z siebie "wypierdalaj kurwa! Sam sobie idź chodnikiem jak go kurwa znajdziesz wgl!"  widzisz że facet się zatrzymuje. Pełna nadzieji, że Ci pomoże biegniesz do auta w dordze odzyskujesz trochę kultury wsiadając mówisz dzień dobry a tam "Ty jesteś jakaś pojebana" A następinie "przepraszam pomyliłem Panią z kimś innym" w końcu docierasz na wykłady by uisłyszeć że koleś spóźni się 40 minut. No kurwa. Wychodzisz o 20 dzwonisz po kogoś kto nigdy nie odówi Ci pomocy i z przyczyn takich a nie innych dopiero o 22 jesteś w domu. W dotatku w zimnym domu bo jest jakaś pierdolona awaria!

Ja pierdole.

Zła jak nie wiem co.

Dziękuje, dobranoc.