Kurwa, jutro ide na 11 do roboty. Pracuje godzin 12-ście. Czyli, że o 23.30 wyjde z pracy. Pół biedy, tylko, że taka opcja będzie się powtarzać przez najbliższe cztery kurwa jebana mać dni! Kurwa! Kurwa! Kurwaaaaaaa! Przecież ja tego nie przeżyje no... Zesram się prędzej. Do tego mają mnie na kasie postawić, a ja kurwa tego jeszcze nie potrafie... Chyba będę musiał skorzystać ze skryptu Neuro-blokera... Po prostu dupa huj... Jeżeli będę jeszcze żywy to postaram się wam coś napisać, drodzy czytelnicy. Tymczasem, żegnam was. Zwierajcie za mnie zwieracze i mięśnie Kegla.