Jako, że nie mam jak zgrac fot z komórki, będzie teraz sesja z 1 lisotpada '07r ^^ A od lewej od góry Kaśka, Darek i na dole, oczywiście ja (sorry musiałam to dodac)
Może lepiej nie wspominac co sie działo wtedy w listopadzie, jednak powiem, że humor jeszcze bardziej mi sie poprawił jak zobaczyłam te wszystkie zdjęcia ;P Będzie trzeba zrobic majową sesje z wami ;)
Co do dnia dzisiejszego... ekheeem... nie da rady przemilczec tego xd
A w szczególności zboczonych tekstów (zachowan też) Madzi i Dony... taaa.
1.M: ,,Dona, ja nie chce od tyłu!"
2. Dona wpada nie powiem czym na Magde, zaczyna sie smiac i nie ma jak sie podniesc.
3. M: ,,Musicie mnie zaspokajac!" i o co chodzi? xd (najlepsze, że wszystko sie działo na 4 piętrze i akurat pani szla)
4. Wczoraj, M: ,,Rozszerz nogi..." nie dokończe xd
a więc ogólnie sympatycznie, taak i te nasze pozy do zdjęcia. I powrót autobusem. Oczywiście jak nie jakaś ,,mila" starsza pani która nas krytykuje, to ja musiałam wpaśc na kogoś jak bus ruszał.
I te dzdzownice jakże miłe, hmm i jakby to nazwac ,,pochód" z akompaniamentem linijki... hm sama nie wiem jak to nazwac, w każdym razie na polskim jest bardzo sympatycznie xd
A tak, a jutro w sympatycznym i kulturalnym gronie, idziemy świętowac urodziny Lizy ;*
A więc... pozdrawiam jedynie smerfną Lize, bo ma urodziny, o! I dla zboczuchów mych ;*
Ps. Dona, mój kurczaczku, widzisz? Nie napisałam czym wpadłaś na Magde, ale i tak wszyscy już to wiedzą ;P