Dzięki wam za kłamstwa, to dla mojego dobra, ba boicie się prawdy, a ranić nie no szkoda, sercem szukam w was miłości,
pytam czemu to robicie,
piorun gniewu i złości, i żal który nie mienie,
rozsypany domek z kart,
spełnione w pełni me przeczucia,
w zamknięciu znowu sam znowu,
chłopak, który upadł, wiecie
złamaliście mi serce,
nie wyleczalny uraz, nie proszę już o więcej,
przestaję pisać, płaczę
i nie wiem tak naprawdę
czy jeszcze was zobaczę, całe
życie traci sens, chcą zabrać moje szczęście,
zniszczyć naszą miłość,
kłamiecie, a to nóż w cierpiące serce...
Chcecie nie będę pisał :( Kocham was i przepraszam, ale wszystko już wiem chyba ;(...