I jakiś głosik w mojej głowie szepcze mi, bez sensu tu stoję, skoro Ciebie tu nie ma. Przecież nie chcę być w miejscach, gdzie brakuje mi Twojego oddechu i pary tych choć zdradliwych, lecz pięknych niebieskich oczu.
I gdyby tak nikt o Tobie nie mówił. Gdyby tak nikt o Tobie nie słyszał, to przecież by Cię nie było. Ale jak na złość wszyscy o Tobie tylko mówią. Wszyscy Cię gdzieś widza i słyszą.
Stojąc samotnie na ulicy, gdzie wszystkie lampy już zgasły, czuję jedynie zimny oddech strachu, który zaczaił się na mnie zza rogu. Błądziłam po ciemnych uliczkach i zaglądałam w stare bramy rozsypujących kamienic. Tak ot z ciekawości. Na skrzyżowaniu ulic sygnalizacja świetlna migotała jak szalona. Stałam tak sama, a cisza panująca wokoło powalała swoją siłą. Tylko tyle.
Czekałam na jakąkolwiek inicjatywę z Twojej strony, której w rzeczywistości nigdy nie było.
W moim życiu zabrakło mi światła.
I tu nie chodzi o to, że nie mam żarówki.
Nie stać mnie na zapłacenie rachunków i odcięli mi prąd.
'mokiki'
...
Użytkownik mokiki
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.