Z Naszego weekendowego wyjazdu do lasu ;-)
Dziś pierwsze spotkanie na naukach przedmłżeńskich.
Średni podoba mi się pomysł, że będę musiała słuchac wykładu o małżeństwie od kogoś kto nigdy nie wstąpił w związek małżeński...
No, ale mus to mus.
Najgorsze, że Tomiś zostanie w domu. W prawdzie będzie z babcią, ale nie lubię kiedy nie ma Go przy mnie.
Do tej pory robiłam wszystko z nim (oczywiście zostanie beze mnie pewnie koło godziny max 1,5, ale dla mnie to mnóstwo czasu... nie chcę myśleć co to będzie, gdy pójdzie do przedszkola...o.O)
Na szczęście nauki trwają do soboty lub niedzieli, więc jakoś przeżyję te godzinę dziennie...
Użytkownik mokiki
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.