Choć już kiedyś pisałam, żę Tomi pokonał swoje pierwsze kroczki, od dziś już konkretnie maszeruje :)
Tatuś poświęcił godzinę czasu by dodać Tomeczkowi odwagi i oto efekty :)
Tak, tatuś dziś wzruszył się i to do łez! <3
Dziś na placu zabaw w parku śmigał jak szalony i tym samym zaliczył pierwszą wywrotkę :)
Cudownie było oglądać Synka, który z dnia na dzień staje sięco raz bardziej samodzielny.
Choć z drugiej strony to właśnie dziś dopadł mnie dreszcz strachu...
Ta Jego samodzielność... a jeszcze dodaćfakt, że kiedyś w końcu przestanę karmić Go piersią...
Miniu się śmiał i skomentował to tak: Tak, już pobiegnie sobie do kuchni, zrobi sobie kanapkę, a jutro przyprowadzi swoją pierwsządziewczynę..
Trochę to śmiesznie zabrzmiało, ale jakby na to nie patrzećtak kiedyś będzie.
I mam nadzieję, że nie nadejdzie to ażtak szybko...
Nie dodaję filmika (jeest u mnie na facebooku) ponieważ wyskakuje mi jakiśbłąd :)
Więc macie kilka fotek :)
Dobrej nocy Kochani :)
Użytkownik mokiki
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.