Siedzę sobie na huśtawce i czuję się jak dziecko. Mam wakacje, w końcu świeci piękne słońce, a ja na chwilę obecną nic nie muszę. Świat staje na moment w miejscu, przestaje gnać i tylko wystające ponad trawę białe kwiaty koniczyny przypominają mi, że pora uruchomić kosiarkę. Odwlekam to w czasie, bo tak naprawdę uwielbiam prostotę tych mało urokliwych kwiatów.
Wojtuś bawi się w piaskownicy. Nie do wiary, jak on szybko rośnie! Zastanawiam się, kiedy z dzidziusia zmienił się w dużego chłopca. Mam wrażenie, że przegapiłam ten moment. Nikoś leży na kocu, bawi się małymi figurkami i śpiewa. Nikoś ciągle śpiewa, a jak nie śpiewa, to nuci. Czasami myślę sobie, że jemu w uszach wciąż gra muzyka, pewnie dlatego nie zawsze słyszy, co do niego mówię. Odwraca się w moją stronę, jakby wiedział, że o nim myślę i posyła mi swój rozbrajający uśmiech.
Gdzieś tam za mną, na zbyt wysokim świerku, wesoło ćwierka ptak. Nad naszymi głowami latają muchy, pszczoły, czasami jakieś motyle. Zdaję sobie sprawę z tego, że naprawdę to lubię.
Patrzę w niebo, choć mocno razi mnie słońce i w myślach dziękuję Bogu za wszystko. Za ten ciepły dzień, za dwóch najwspanialszych chłopców, za pszczoły i motyle, chwilę oddechu letnim powietrzem i za własny kawałek ziemi z przydługą trawą.
Tak naprawdę, to chciałam po prostu przekazać Wam, że u nas wszystko w porządku :)
Inni użytkownicy: michalpawlka119931993ladydziaaw1611o02952433admnwkqdostalkingustopek0brautybeastdotidotiquebo94444
Inni zdjęcia: Powroty locomotivDzikie rejony Wisły bluebird11... maxima24... maxima24.. szarooka9325Fotografowanie o poranku slaw300:) dorcia2700Można iść i iść. ezekh114Z daszkiem. ezekh114KSIĘŻYCOWE WIDOKI xavekittyx