Tak sobie śpią :)
Później trzeba było między nich mała poduszeczkę dać,
bo ten łaciaty tłuścioch tak się rozkładał na łóżku, że zgniótłby Tomeczka :)
Poza tym Nasz pies fantastycznie zachowuje się wobec Malego.
Tylko pierwszego dnia pies biegał jak poparzony i zalizałby na śmierć chyba Naszego Synka.
Z dnia na dzień uspokajał się i rewelacyjnie poradził sobie z tą sytuacją.
Będzie wspaniałym opiekunem dla Naszego Maluszka ;)
:)
Użytkownik mokiki
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.