Zbliża się koniec 2015 roku, czas na refleksję.

za jakieś 20 godzin nastąpi kolejny rok.. 

Co mogę powiedzieć o 2015? Był pełen niespodzianek. 

Ten rok zapamiętam naprawdę dobrze. Dużo bardzo się w nim wydarzyło. 

Zakończył się dość długi etap mojego życia.. aczkolwiek myślę, że wyszło mi to na dobre. 

Oczekiwałam szczęścia.. i chyba dostałam to czego chciałam. Nowe życie dało mi to czego chciałam. 

To właśnie w tym roku zrozumiałam jak ważna jest młodość, spontany, adrenalina, próbowanie wszystkiego co do tej pory było nieznane. 

Jedyne czego żałuję to tego, że nie pojechałam do Harsewinkel.. ale to pewnie w przyszłym się wydarzy :)

Był to ostatni rok mojej niepełnoletności.. ogólnie wiele osób mówiło mi, że ten ostatni rok jest najlepsze. W sumie zgadzam się. To co wydarzyło się od dnia moich ostanich urodzin było nieoczekiwane... 

Nie żałuję żadnej rzeczy, która się wydarzyła. Nauczyło mnie to wiele. Nie można poddawać się presji, trzeba robić to co się kocha, to co daje Ci szczęście. 

Idąc przez życie patrz przede wszystkim na siebie, na swoje szczęście, na to, żebyś to Ty był szczęśliwy, przecież nikt inny za Ciebie tego życia nie przeżyje.

Mówią, że zakazany owoc smakuje najlepiej, i wiesz co? Zgadzam się z tym. Gdy ktoś Ci mówi, że masz tego nie robić to daje Ci to podwójną satysfakcję.

Pisząc to teraz jestem szczęśliwa. Mam chyba wszystko. Mam ludzi, na których mogę liczyć zawsze. Czego można chcieć więcej? 

Poznałam wiele ludzi, wiele zraniłam. Ale chyba nie żałuję. Przecież każdy wie, że czasem zachowanie suki to u mnie norma. 

A miłość? Nie wiem czy w moim życiu jest czas na miłość. Czy jestem gotowa znów oddać komuś siebie. Zaufać w takim stopniu jak ufałam jeszcze jakiś czas temu. Ale jest pewna kwestia, która teraz daje mi dziś  dużo do myślenia. Bo chyba jest jednak ktoś z kim mogę mówić szczerze o miłości, planować wspólną przyszłość. Teoretycznie chciałabym z NIM wspólną przyszłość. Ale czy ON chce tego samego co ja... Chciałabym być pewna.. wszystkiego

W ciągu ostatniego roku zmieniło się wszystko, nowi ludzie, którzy nauczyli mnie, że sama muszę walczyć o to czego pragnę, a ludzie, którzy staną za Tobą murem to podstawa,

Pisząc to mam taki rospierdziel na bani, że to masakra. Nie potrafię chyba zlożyć żadnego normalnego zdania. Zmeczenie daje o sobie znać..,

Nie wiem co będę dziś robić, jak przywitam Nowy Rok. ale wiem, że będzie zajebiście.

Mimo wszystko dziękuję wszystkim za wszystko. Za wspólne smutki, melanże, dziwne akcje, nawet za to jak dostawałam od was opierdol. Kocham Was . heh. 

Cieszę się, że kończąc rok 2015 mam wszystko to czego chcę.

a czego oczekuję od 2016? 

Żebym nie straciła tego co mam, bo jest to dla mnie bardzo cenne.

  choć dziś wszyscy powinnu tu kurwa ze mną być.. i jak zawsze nie pamiętać nic..