jakaś totalna szuflandia.
kitek xD
-----------------
Skończyła się jesień.
Wszem i wobec.
Wynika coś z tego?
*patrzy przez okno w lewo*
tu nie.
*patrzy przez okno w prawo*
tu też nie.
*patrzy wgłąb siebie*
tu tym bardzej.
Wniosek?
Zima jest jeszcze smutniejsza od jesieni jak na razie. Ciekawe co będzie dalej.
Nie wiem, odwagi mi brak by poczynić jakieś kroki by zaświeciło słońce, wolę moknąć w deszczu, zamiast próbować się schować... boję się, że wpadnę pod rynnę.
A przecież powtarzam wszędzie, że ci którzy boją się cierpienia już cierpią ze strachu.
I przecież wiem, ze to prawda.
ale i tak się boję...
wolę żyć w morzu złudzeń, zamiast raz przeciąć tę kruchą nić i dowiedzieć się - wóz, czy przewóz.