Eh...Co ja mogę napisać? Przecież zaawsze est tak samo...
Nikt nic prócz mnie nie robi a o szacunkku do pracy nie ma co mowić...
JA myje podłoge, nie zdązy wyschnąć a juz tam jest moja siostra w brudnych kapciach...sasiadka przysła w butach i cos przyniosła pyta czy moze wejść a moja siostra "oczywiści"...mowiłam już, że mam dosyć ? tak wiem powtarzam się...
Weekend nerwowy...nawet bardzo..wystarczy..hmm 48h? żebym sie trzęsła z nerwów...takie tam tęskny weekend po 2 miesiącach rozłąki...
Ale chociaż w jednym sie zgadzamy...ulżyło mi...
https://www.youtube.com/watch?v=10AdTy63U9Y
A i z dobrych informacji: ponowanie zaczęłąm ruszac palcem więc za nie długo wrócę na ścianke :D <3