Tak się zastanawiam, gdzie jest granica, między dopowiedzianymi w myślach kontekstami, a fanaberiami umysłu na temat tego co chciałoby się słyszeć. Dobrze by było ją w końcu poznać, co?
Coraz bardziej zdaję sobie sprawę, że altruizm i sentyment do znajomości potrafią być trujące i to dla obydwu stron. Nie jest to odkrycie Ameryki, ale dopiero gdy zobaczyłem sytuację z całkowicie innej perspektywy, zrozumiałem, jak bardzo może niszczyć. Żyjesz dla siebie, ludzie, z którymi przebywasz w końcu cię opuszczą, a ty zostaniesz właśnie ze sobą, już do końca. Jeśli niepotrzebne i niekonstruktywne wewnętrzne konflikty nasila osoba, która nigdy nie będzie starała się być choć odrobinę elastyczna, pod względem formy twojego życia, może warto się po prostu rozejść. Nie traktuj tego jak poddanie się, czy jako ucieczki, wręcz przeciwnie. Bo czy ciągła tymczasowa naprawa rzeczy nienaprawialnych, a istotnych w funkcjonowaniu zdrowych relacji, tylko po to, by na chwilę było dobrze, nie jest właśnie ucieczką? Od dupy strony - Czy zgoda na ingerencję w tą część twojego "ja", która nie wyrządza krzywdy, a po prostu nie pasuje do filtru upodobań danej osoby, nie jest czymś co jest aktem desperacji, łapaniem się przysłowiowej brzytwy, byle zachować znajomość? Ludzie są różni i są takie bariery charakteru, których choćby się bardzo chciało, po prostu się nie pokona.
Jeżeli natomiast stoisz po drugiej stronie barykady i uważasz, że chcesz się ciągle zmieniać, nie po to, by być lepszym (z resztą bardzo często te zmiany wcale nie są pozytywne), ale po to, by za wszelką cenę nadawać na falach bliskich, to... przewiduję przegrzanie podzespołów i chroniczne zaburzenia i tak już zapewne zachwianej osobowości. No ale mimo wszystko, powodzenia. Ja lecę poszukać złotego środka.
(jak zawsze tematycznie)
"Nie rzucaj prawdziwości, dla sztucznego zrozumienia
nieskończony pościg się kończy, kiedy kończysz jako denat."
Żeby nie zostawiać takiego nastroju, wiadomość dla mojej babci z Jaworzna i psychoanalityka z Wągrowa:
jak wyzdrowieje, to zaczynam w końcu pracę nad posranym blogiem, obiecuję!