Rodzina Wampirów wydawała się na pozór normalna, dla zwykłych śmiertelników.
No właśnie wydawała! Tak na prawdę nikt z żyjących ludzi nie wiedział o prawdzie jaką skrywają.
Życie rodziny Wampirów latami toczyło się nadzwyczajnie, do dnia kiedy po raz pierwszy
do ich domu wkroczył człowiek. Po tym zdarzeniu wszystko powoli się zmieniało, stopniowo
jeden Wampir zaskakiwał drugiego. Każdy z nich miał tylko 1000 lat swojego życia, więc starał się go
wykorzystać tak by móc doświadczyć wszystkiego. Pewnego dnia "Matka" zadecydowała o życiu pewnej śmiertelniczki,
ratując ją przed pewną śmiercią. Nie wszystkim się to spodobało.
W salonie dwie siostry Dafne i Jokasta rozmawiały ze sobą na temat nowego członka rodziny.
J; Słuchaj nie podoba mi się pomysł matki z przemianą żywej w naszego!
D; A co nam do tego droga siostro? To matka decyduje o wszystkim, a skoro jest radną to wie co robi!
J; Ty chyba mnie nie rozumiesz! Nie chodzi o mnie, ani o Ciebie, ale nas wszystkich!
D; Nie denerwuj się nic złego się nie stanie.
J; Idiotko ludzie zaczną szukać tej żywej! A raczej już martwej, aż pewnego dnia zastaną ją u nas i spalą nas żywcem?
D; Ha ha ha kochana to nie średniowiecze, nie musisz się obawiać! Usiądź koło mnie odpocznij...
J; Widzę, że przyjaźnisz się dalej z tą małą wścibską wróżką?
D; Nie jeszt wścibska! Daj już spokój.
Po kilku sekundach do pokoju wpadła wściekła Arachnia krzycząc i machając rękami na wszystkie strony
zaczęła kłótnię z Jokastą.
A; Nie normalne jesteście? Która była tak mądra przemieniając żywą w Wampira!!!?
J; Czemu Ty od razu startujesz do mnie?
A; Bo to przez Ciebie zawsze są same problemy!
J; Jasne oczywiście! Tylko tym razem decyzję podjęła matka!
A; Coooo? Oszalałaś zwalać tak lekkomyślne podjęcie decyzji na matkę! Uważaj co mówisz bo...
J; Bo co polecisz kablu jeden do Demonii? Jak zawsze napuścisz ją i doprowadzisz do wojny?
D; Cholera jasna dziewczyny opanujcie się!!! Musimy porozmawiać z matką ona wszystko wyjaśni!
A; O nie najpierw powiesz wszystko Demonii!!!!
Chwilę później wzburzona Arachnia pobiegła, a raczej poleciała tak szybko jak wiatr by naskarżyć starszej
siostrze o całym zajściu. Chwilę później Demonia była już u swej matki, wiedziała, że musi z nią porozmawiać.
Zamknęła pokój na klucz, po czym zaczęła rozmowę.
D;Matko dlaczego zmieniłaś żywą w naszą?
M; Moje decyzje nigdy nie mają prawa być podwarzane!
D; Matko niczego nie podwarzam, chcę wiedzieć co, jak, dlaczego?
M; Twoje pytania nie zostaną bez odpowiedzi...Jutro jest rada Wampirów stawcie się wszyscy! A teraz wyjdź muszę
odpocząć!
Demonia wyszła wściekła, nie rozumiała dlaczego matka nie wyjaśniła jej zajścia od razu,
nawet nie pomogło zamknięcie drzwi i nie wpuszczenie sióstr! Wyszła z pokoju matki z wściekłym błyskiem w oku...
c.d.n...