W zwązku z tym, że lubię przeglądać fotobloszka, będę dodawać zdjęcia. Cóż z tego, że stare. Dawno, dawne temu.
Teraz to brakuje nawet wyciągania dziadów. Wyprzytulałby dupsko no ale ehh.
Mam zapalenie oskrzeli, wyleczyłam spojówek. Do końca przyszłego tygodnia siedzę w domu.
W szkole nie byłam już od miesiąca a więc to tak jakby połowa wakacji- tak to szybko minęło, że jak wakacje mają zamiar tak spierdalać to mam przewalone.
Nie wiem jak nadrobię szkołę. Na razie się tym dołować nawet nie chcę.
Ferie- zimowisko. Ciągle robota, jakbym policzyła przespane godziny to dalej był by strach w oczach.
Się tak zaprawiłam i się tak ciągnie. Po feriach urodzinki- mogłoby być lepiej, ale nie wolno narzekać, e e.
Już tydzień siedzę w domu. Obejrzałam kilkadziesiąt filmów. Dobrze, że jest premium na zalukaj xd.
Mój grafik na kolejne miesiące się zapełnia- to bardzo zły znak.
Niedługo małe pyrki będą latać. Doczekać się już nie mogę ciepłych dni, pławienia konisi w rzeczce, rozpoczynania "życia" o 15, totalnego nic nie robienia, patrzenia na koniki, łażenia na bosaka i takie tam.
Wakacje proszę już teraz.