Trochę się wkurzyłam na to... Ponieważ dodalam notke, i wyskakuje mi błąd z wgrywanym zdjęciem.. Potem od nowa wgrywam i kasuje mi całą notke. Jejuu -,-.
Szłam przez park, znany park z zapiekanką w dłoni, co chwile delektując się nią. Była trochę twarda, ale nie dziwiłam się. Może tylko z tego powodu nie mieli klientów w knajpie. Z każdą chwilą, sekudną pojawiały mi się te wszystkie wydarzenia w ciągu całego dnia. Jak siostra mi zaczeła opowiadać gdzie to byli, a ojciec nie dopuścił ją do głosu. Może by tak po prostu powiedzieć o tym matce? Ciekawe jakby zareagowała, ale nie chcę ryzykować. Nie chce mieć spiętą atmosfere z siostą, tak naprawdę miałam w nosie co się z nią dzieje, ale jakoś sobie tego nie wyobrażałam mieć z nią jakies problemy. (...) Przyglądałam się tym wszystkim dzieciom, które sie ganiały. Przypominałam sobie chwilę z dzieciństwa, kiedy to ja się bawiłam z innymi dzieciakami, nawet tymi dużymi. Czasami mi się zdarzało zaczepić dozorce, który tak naprawdę nie cierpiał dzieciaków. Mówił na nie zawsze "dzieci bez manier" nie wiem czemu, moze dlatego, że deptaliśmy jego trawnik razem z jego kwiatami. Nie obchodziło mnie co dozorca o nas mówił zawsze skarżyłam matce, że "pan od kwiatów" mnie wyzywa, a ja nic mu nie robię.. Tak, pamiętam te chwile i chyba już nigdy je nie zapomne. Pamiętam też niejakiego Kamila, który się we mnie kochał, a mnie ciągnęło wtedy do Łukasza, który w ogóle nie zwracał mojej uwagi. Gdy trochę podrosłam Kamil się ode mnie odwrócił, wtedy zapadłam w pierwszą swoją załamke, powtarzając sobie ciągle " Jestem głupia. Kamil mnie obdarowywał miłością, a ja go miałam w dupie. Łukasz nawet nie był mnie wart, za to Kamil... " Szkoda, że teraz już z moim kochasiem nie utrzymuje kontaktu..
Zbliżając się do swojego osiedla dojrzałam dosyć młodą pare, która zaczęła się kłócić. Wydawało mi się, że byli w moim wieku.. Chciałam im pomóc, a znaczy tej dziewczynie, która właśnie płakała, a ten się na nią wydzierał. Nie chciałam, by dziewczyna płakała, przez takiego dupka, dobrze wiedziałam, że chłopacy to świnie. A dopiero to stwierdziłam wtedy jak Eryk mnie zostawił, a tak to rzygałam dziewczynami, które chciały sie zabić z miłości.. A teraz szanuje ich decyzje, bo z czasem też tak myśle, ale nie jestem do tego zdolna. Co to to nie. (...) Zawsze mi sie wydawało (jak tylko zbliżałam się do nich) że jestem coraz bliżej nich, a ta dziewczyna tylko czeka na moją pomoc. Ale jak ja mam jej pomóc, jak dosłownie nie wiem o co poszło? Nawet nie mam pewności, że oni są razem... W końcu poszkodowana uciekła. Chłopak został sam, wpatrując się we mnie, a ja zaczęłam się wpatrywać w jego. W gardle miałam zupełny mętlik, miałam sie jakkolwiek odezwać, ale bałam się, że jest agresywny i od razu rzuci się na mnie jakbym nie wiadomo co mu zrobiła.. Bałam się tego, bałam się agresji człowieka, bo wiedziałam, że człowiek może wiele.
- I co się tak gapisz? - odezwał się dosyć zdenerwowany chłopak. Już wiedziałam, że się z nim nie dogadam, jak to z każdym chłopakiem.
- Chciałabym.. Chciałabym, żebyś tę dziewczynę przeprosił.
- Hahaha, dobre mi sobie. Tę szmate? Ona mnie zdradziła.. Mam ją przepraszać za to, że mnie zdradziła? - Poczułam się jakby ktoś mnie strzelił w tej chwili w serce. Nie wiedziałam jak się zachować, nie wiedziałam, że... - Nie mogła tego oczekiwać ode mnie, fakt. Zawsze chciałem trochę poczekać, ale ona nalegała.. Może to z jednej strony moja wina, ale jak miała mi takie świństwo zrobić to ona nie była mnie warta. I nie będę jej przepraszać.
- To chociaż daj jej szansę - powiedziałam szybko - Może ona to zrobiła dla twojego dobra, była zmuszona...
- Wątpie czy by to zrobiła dla mnie, zmuszona? Zmuszona to Ty właśnie w tej chwili jesteś, a i nie dam jej szansy, już ją miała, ale wykorzystała. Tak samo co i zaufanie. Już nie wrócimy do siebie.
- Naprawdę szkoda. W tych czasach trudno znaleźć dziewczynę.
- Co mi chcesz przez to powiedzieć? Że nie dam sobie rady poszukać nowej dziewczyny? Bo daje się takiej szmacie puszczać? Zastanów się co mówisz.
- Fakt. Nie powiedziałam zbyt mądrze, ale wyjaśnijcie to sobie. Może da się to naprawić jakoś.
- Dziewczyno, jak nie wiesz o co chodzi to się po prostu nie wtrącaj. Nie słyszysz, że ja już straciłem do niej zaufanie? W ogóle po co ja sobie czas marnowałem... Przez te pół roku nie w jednej dziewczynie bym się zakochał... - Nie miałam co odpowiedzieć, więc sobie poszłam. Nie chciałam słuchać dalej tego faceta, miałam go w nosie. Wiedziałam, że jak nie mógł się wyżyć na niej, to wyżyje się na mnie, a tego nie chcę, nie dziękuje.
(...) Wchodząc do domu od razu moja siostra wykrzynęła mi, ze ojca nie ma. W sumie się cieszyłam, ale wiedziałam że zaraz wróci. Skorzystałam z okazji w końcu moja siostra nie jest na laptopie, a ja spokojnie mogę się zalogować na czat i popisać z kimś. W końcu dawno się nei logowałam na czat z powodu Kmiecia. (...) Wchodzę, loguje się (mam ten sam nick) patrzę na liste gości:
Wąsacz,
Kareol,
PanDoWzięcia,
Barbara,
Julita,
Kiepski,
Kmieciu,
Zośka.
Co?! Kmieciu na czacie? Co on tu robi?! Ciekawe czy się do mnie odezwie.. W końcu z dobry miesiąc do siebie nie pisaliśmy..
C.D.N