Zakochałam się w tym zdjęciu w oryginale, ale rozkazuję wam zobaczyć to tutaj, na dA - w powiększeniu i z lepszą jakości, tam także link do oryginału.
W końcu weekend, Alleluja! Co prawda wymagało to wytrzymania na religii, ale dałam radę. Teraz słodkie dni nicnierobienia, a przepraszam, pisania eseju na wtorek mam 132 słowa na 700-800. Jestem blisko, prawda?
Obrażam się na WOŚP, przed 16 rokiem życia nie można chodzić z puszką. Mam kupić szynkę za 20 zł. Cudnie.