Witam wszystkich, pamięta mnie ktoś jeszcze ? 

Wpadłem tu wyjaśnić parę spraw. Rozpiszę się może w punktach, żeby było prościej. 

1. Najważniejsza sprawa, która mnie tu zsyła to przyznanie się do winy. Tak, tak ludzie, jestem fejkiem ! Podkradałem zdjęcia Danny'emu z USA jeżeli dobrze pamiętam. Wiele osób mi uwierzyło i stało za mną grubym murem i te osoby w pierwszej kolejności pragnę przeprosić . Nie ma żadnego konkretnego wyjaśnienia na to co zrobiłem, jak kolwiek bym się tłumaczył to było by nie istotne. Dla mnie było to coś w rodzaju głupiej zabawy, niestety wielu tym skrzywdziłem, wybaczcie, żałuję.

2. Na zdjęciu powyżej ja, ten prawdziwy, realny. Znając życie mało kto mi uwierzy, ale to już nie jest mój zakichany problem. Długo pracowałem nad tym, żeby wyglądać jak człowiek. I o właśnie, to może być kolejny powód, dla którego bawiłem się w fejka. Chciałem mieć swoje 5 minut w internecie, ale z moim wcześniejszym wyglądem raczej mało bym zdziałał w tym kierunku.

Tak na prawdę mam 18 lat, nie 17. 

3. Prawdziwymi faktami są : 

a) to, że mieszkam w USA,  w Addison, niedaleko Chicago. 

b) to, że w zeszłoroczne wakacje widziałem się z Martą.

c) to, że mam na imię Aleksander Maj.

d) to, że przez większość życia, siedziałem w PL.

e) to, że moi rodzice nie żyją (*)(*) i mieszkam z siostrą i ciotką, ale już nie długo.

To takie podstawowe fakty.

4. Nie zamierzam tu wracać. Chciałem tylko wyjaśnić to i owo i przeprosić za swoją głupotę. Tym, którzy zrozumieją, dziękuję za wybaczenie, a tym, którzy nie powiem tyle, że w dupę się mogą pocałować, bo na znajomościach przez neta mi za bardzo już nie zależy.

To chyba na tyle by było. Moje słodkie 5 minut minęło, więc dziękuję za uwagę i żegnam. :)