Z Toba zycie jest takie proste, smiech, zarty, wyglupy... Ale kiedy Ciebie nie ma zycie staje sie poprostu takie jakie stalo sie po odejsciu Ciebie Aniolku...

Jessi poprostu Cie Kocham Kuzynkoooo

Ile moglby czlowiek oddac, sprzedalabym dusze diablu, zebys zyl Aniolku....

Tak bardzo nie potrafie Twojej straty przebolec... Ile w czlowieku potrafi siedziec smutku, bolu i tesknoty...

Czlowiek staje sie tykajaca bomba, ktora kiedys w koncu wybuchnie...

Boje sie, ze jezeli ja wybuchne skrzywdze kogos rowniez waznego, waznego ktory jest zaraz po Tobie Synku...

Placz, klekanie na podloge, patrzenie w niebo nie pomaga czlowiekowi sie podniesc...

TAK

Jestem slaba, bo gdybym nie byla poradzilabym sobie z tym, ale sobie nie radze...

Tak naprawde mialam tylko Ciebie, byles czescia mniee....

Ile w zyciu trzeba przejsc, zeby w koncu byc szczesliwym...

Nie rozumiem Boga, dlaczego tak postapil... Mozna by uwazac, ze jest nie feer... Ale on wie co robi...

Nie mozna sie z czyms takim pogodzic, ale mozna nauczyc sie z tym zyc... Nie wiem kiedys sie tego naucze...

Tesknie i brakuje mi Ciebie...