Moja Metamorfoza - dzień 3
Cześć !
Nienawidzę poniedziałków ... Cały dzień na uczelni i nawet nie ma czasu zjeść normalnego obiadu ! Z tego względu nie jestem zadowolona z jakości dzisiejszyh posiłków. Jadłam bardzo często i małe ilości , aby na bieżąco dostarczać energię do organizmu. Dziś czeka mnie zarwana noc - jutro poważne kolokwium. Dziś posżło chyba nie najgorzej. Ten tydzień to istna sieczka , nie wyrabiam :(
bilans :
1. owsianka z cynamonem , bananem i suszoną żurawiną , zielona herbata
2. połowa bagietki rustykalnej z gryką , woda
3. jabłko , kawa latte
4. druga połowa bagietki , woda
5. 2 wafle ryżowe
6. marchewka, woda
drożdże, sok pomarańczowy
ODMÓWIŁAM DZIŚ CZEKOLADY !!!! Chociaż koleżanka prosiła 3 razy żebym wzięła :)
Padam na twarz , ale pora do nauki :(