oh, jak słodko.
nie mam zdjeć, ale wyczuwam aparat w piątek, więc coś tam chyba będzie. ; DDD
Mam do szkoły na 11. Wstałam o 7,30 żeby po 8 pójść do lekarza po pieprzony kwitek na prawko i dupa, oczywiście milion ludzi, weź człowieku czekaj 8 godzin i coś załatw. Nie ważne.
Zostalo 10 dni do oddania deklaracji maturalnych a ja nie wybrałam jeszcze tematu na polski, siema. ; D
Nie umiem nic na biologię i wyczuwam 2/9 z angielskiego. Co roku obiecuje sobie, że będę się uczyć słówek i co z tego mam? Co roku to samo. ; D
Na dworze jest już tak zimno. ;c
Chciałabym przeżyć jutro. W sumie to chciałabym, żeby było już jutro, ale godzina, tak koło....20! <3
Wyjazd do Gorzowa nie styknie, no nic. Więcej czasu na biologię. oO.
***
Potem jednak była ostrożniejsza z pragnieniami i marzeniami. Zrozumiała, że czasami człowiek otrzymuje to, czego pragnie.