Przyznaje że nie mam ostatnio nowych zdjeć :(
Wczoraj przed nnocem przeleciał mi wygrzewajacy sie na słońcu kot, ale jakiś dzieciak go spłoszył i po fotce :(
Szkoda obrazek był całkiem fajny.
Albo pani grubasek... troche sie bałam zrobić jej fotke, była by całkiem niezłym ostrzezeniem...
Narazie efekt nocnej zabawy ze szklaną kulą. Mnie to przypomina jakąś planete.
Przy okazji ząłożyłam nowy blog
Tym razem bardziej tematyczny i tym razem bede go prowadzic jak tylko coś mi wpadnie w łapki.