dłuuugo mnie tu nie było, różne rzeczy sie działy
w każdym razie mam już kompa spowrotem i mogę w końcu coś napisać :)
no i są zdjęcia z wycieczki <3
czas tak szybciutko leci, dopiero co był początek roku a tu się już październik kończy.
była wycieczka, zakopane po raz 6 i party hard.
wczoraj zabieg, utrata przytomności to takie fajne uczucie a szczególnie powrót ;D
ale takiej długiej 10centymetrowej igły to jeszcze nie widziałam, a wbijali mi to w nos :(
a weekend z moim misiem którego tak dłuugo nie widziałam i znowu najlepsze uczucie na śwecie, coraz lepiej !
tylko Ty Kubusiu sprawiasz że czuję się taka szczęśliwa kochamkocham <3
a da grasso już nie lubie bo wycofali moją pizze z kurczakiem i brzoskwiniami :(
a teraz mam tylko problem żeby nadrobić te wszystkie zaległości ...