Hej, odgrzebywanie trupów mi się nie udało (tak jak przypuszczałam), założyłam nowego, świeższego photobloga, bez zabawy w nekrofiliusa.
No więc nieodwołalnie przenoszę się TU razem z całą formą, treścią i pierdzielnikiem na głowie rzecz jasna, bo jakże by inaczej...