No to ten .. pieknego prawie , ze slonecznego dnia (12.03.08) okolo godziny 15 spotkalam sie z Łukaszem K. spotkalismy sie w okolicach bloku 2 przy ul.Poniatowsiego w Stalowe Woli ... przywitalismy sie po czym udalismy sie nad rzeke zwana 'Sanem' tam rozmwialismy i no (buzi buzi) i wtedy to sie stalo .... - rozpadało sie xD wiec ucieklismy pod most . tam rowniez rozmawialismy i tez no (buzi buzi) nastepnie poszlismy dalej na spacer , pozniej to znow sie ropadalo i znow ucieklismy pod most . nastepnie poszlismy na 'nasz zakret' i pozniej znow zaczelo padac i znow ucieklismy pod most . xD po czym udalismy sie w droge powrotna i pozniej zow sie wrocilimy pod most bo zaczelo padac i wrocilismy ... odprowadzilam Łukasza K. na przystanek i poszlam do domu . xD
historia rodem z Magdy M. ;D
w roli glownej wystapili :
Łukasz K. - moje Kochanie xD
ja - no to ten no wiecie . xD