Wczorajszy dzień był bardzo zwariowany...! Nigdy więcej..!
Z samego rana goście,póżniej odwiedził mnie Szymon i poszliśmy do baru a później na boisko i pojechał na mecz który wygrali..! Gratulacje chłopaki..! :D
Potem poszłam nad tanew z tą o to ślicznotą oraz Nikolą Sandrą Anią i Adrianem :D
Po powrocie wybrałyśmy się na plac zabaw gdzie czekał na nas Szymon i Roksanka powiedziala do niego "tata"
Uwielbiam to dziecko...! :****
Jak pojechał wsystko się popsuło...
wieczór cały przebeczany a dzisiaj pobudka o 4:36 z bólem głowy i piekącymi oczyma
Nic już nie jest takie samo jak wcześniej