a więc czas na podsumowania...

Za mną bardzo ciężki rok. Kolejny rok, ale jakże wspaniały. Nie był ani trochę nudny. Ciągle coś się działo. Były zawirowania i czasem bywało gorzej, ale rok 2011 przyniósł mi pozytywne zmiany i zaliczam go do jak najbardziej udanych. Nie żałuję żadnej decycji, nawet tej najdrobniejszej. Przez ten rok mega dorosłam, zmieniłam się i to bardzo. Odczuwam bardzo pozytywne zmiany w moim życiu. Był czas kiedy to nie mogłam pozbierać się po pewnych wydarzeniach. Po długim czasie udało mi się dzięki pewnej osobie. W minionym roku dotrzymałam danej już dawno obietnicy. To miłe kiedy ktoś dzięki Tobie się uśmiecha i jest szczęśliwy.
Przez ten rok poznałam wielu zajebistych ludzi (a niektórych po prostu lepiej), na których wiem, że mogę liczyć. Bardzo fajne ferie i jeszcze bardziej zajebiste wakacje. Nie zliczone melanże, hektolitry wypitego alkoholu... Noce z nimi i wspólne śmieszne chwile. Oblężenie Malborka, urodziny Balona, rozpoczęcie wakacji, dołek, dni Elbląga... Tak to właśnie wtedy poznałam miłość mojego życia, choć wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam. Wakacje w Elblągu, melanż gonił melanż, kaca leczył alkohol i tak przez prawie dwa tygodnie. Właśnie wtedy zaczęła się moja sielanka i mój pierwszy najgorszy powrót do domu z Peji "Kc" i Pezeta "Nieważne" w słuchawkach, łzami spływającymi po policzkach, dławienie się płaczem i chusteczką przy nosie... Rozstanie, a po powrócie do domu smutek, a później twarz przepełniona radością. Pierwszy weekend szkoły, wyjazd z Misiem, Iwoną i Wiśnią nad morze, jedyny w 2011 roku.
Zakończyłam przyjaźń. Coś co trwało jakieś 13 lat. Nie żałuję tej decycji.

"i dzisiaj za każdym razem gdy sobie pomyślę, że była moją przyjaciółką, robię duże gały, ksztusze się piwem i kręcę z niedowierzaniem głową - "a to dobre", powtarzałam w myślach."

Dorosłam. Zmieniłam się.

"zmieniłam się doszczętnie,
to widać ewidentnie,
choć cały czas odnajduję w muzyce siebie."

A przede mną kolejny wspaniały rok, który lepiej się zacząć nie mógł. coś wspaniałego, cudownego, nie do opisania.
sylwester też był niczego sobie, bo w końcu z najważniejszą osobą w moim życiu.
Mariusz ;* Kocham Cię skarbie ;*

klik

Podsumowując rok 2011 był zajebisty ;)

Życzę sobie oby ten rok był jeszcze lepszy. ;)

Dziękuję Wszystkim ;*

Misiek ;*

Iwona ;*

Wiśnia ;*

Renia ;*

Marta ;*

Karoo ;*

Aneta ;*

Żancia ;*

Pyśka ;*

Tita ;*

Braciszek (Balon) ;*

Maja ;*

Franek ;*

Zielaczek ;*

Dąbra ;*

chłopakom z Piasków, bo po mimo, że nie mamy kontaktu to dzięki wam ten rok był także wspaniały ;)

ferie, osiemnastka, chlanie, ćpanie, zmartwychwstanie ;D

i całej reszcie która przewinęła się przez ten rok ;) tych najważniejszych chyba wymieniłam ;)

pytajcie ;)