Mijam Cię na ulicy,
Spotykam w szkole,
Widzę Cię kilka chwil,
I znikasz - czy zawsze tak już być musi?
Gdy tylko na mnie spojrzysz
Trwożeje moja dusza,
A sama Twa obecność
Liryczną jej strunę porusza.
Tyś jest moją Weną,
Dla Ciebie chcę dzisiaj żyć,
Lecz jak Ci o tym powiedzieć?
Nie umiem, choć z samotności mam ochotę wyć.
Chciałabym móc Ci to przekazać,
Chciałabym umieć to wprost powiedzieć,
Lecz zamiast tego daję dziwne znaki,
O ich znaczeniu nie możesz nic wiedzieć.
Gdyż z powodu nieśmiałości właśnie Ty,
Chłopak mojego życia,
Okazujesz się być tym jedynym
Barierą dla mnie nie do przebycia.:(
Hehehe ale jakoś sie trzymam;p;p