Brutalny powrót do rzeczywistości
część pierwsza, akt ósmy.
MIYAVIK W SZKOLE.
Naprawdę nie wiem po co tutaj jestem.
Zapewne będe miała komisa z matmy bo dopiero, kiedy został
TYDZIEŃ na poprawę półrocza, ja siędowiaduje, że baba od majzy
stworzyła sobie WŁASNY regulamin.
Nie zdąże NIC zaliczyć, więc nawet jakbym miałą same szóstki na koniec drugiego półrocza...
..to mam komisa? _O_
czemu ja tak niecie3rpie matematyki i fizyki? =__='
aaaaa... nie chce mi się zyć w tej szkole.
Usycham...
kompletnie nie wiem co się w okół mnie dzieje.
Nie było mnie długo a tu lawina..
sprawdzianów, kartkówek, zadań domowych.
W głowie jeszcze tylko 90 ankiet do zrobienia.
Na szczęście siostra i mama mi pomogą, bo mam szkołę.
W tym wszystkim pomaga mi tylko myśl, że
wkrótce zapewne zobaczę się z Shizuką.
no!