Latanie po lekarzach wcale miłe nie jest. Różne podejrzenia itp. Eh, na jakiś czas mam to za sobą. 2 miesiące na lekach. Na tle nerwowym? Milo. Do końca tygodnia w domu. Książki, filmy, spanie i tak w kółko. W piątek dodatkowo połowinki z Wojtkiem. ;)