Zgubiła się pomiędzy murami wiary a
ścianami nadziei.
Wciąż łudzę się, że ludzie potrafią się zmienić, jednak im dłużej staram się w to wierzyć, tym coraz częściej nie jestem tego taka pewna. Niedawno jedna z bliskich mi osób pokazała, że nie bez powodu posypało się między nami. Chciałam to naprawić, wdziałam w nim zmianę, zaskoczyło mnie to nie powiem pozytywie. Jednak wystarczyło kilka kolejnych dni, żeby moje wyobrażenia na temat jego nowego ja uległy natychmiastowej zmianie. Dzisiaj z przykrością stwierdzam, że ludzie się nie zmieniają, zwykła gra pozorów to wszystko. Wielu z nich jest po prostu dobrymi aktorami, jak każdy z nas. Bo ile razy jesteśmy w stanie ukryć swoje prawdziwe uczucia, uśmiechając się sztucznie ? żeby tylko nie musieć tłumaczyć się dlaczego coś rozpierdala nas od środka ? Tak jest i z tymi którzy udają swoją zmianę.
Przejechałam się na tym konkretnie.
Jedną moją największą wadą jest to, że wciąż naiwnie wierze w ludzi ...
Inni użytkownicy: nrbimaze1996darcia30lovepmpkolakola1224tomi71aliasrosaagxvdagxddmaigashira
Inni zdjęcia: 99% z 1 kronikakrukastop toujourspurEdge of Excess tasteofinnocence1490 akcentova323 przezylemsmierc;) patkigdJa patkigd;) patkigd:* patkigdJa patkigd