W końcu jakieś moje zdjęcie. ;)
Upał straszny, duszno jak nie wiem co. Ledwo da się wytrzymać w tej szkole. Już nie wiem po co my do niej chodzimy jak nic nie robimy ale spoko. Jutro pogoria, trochę się człowiek poopala przynajmniej.;) W sobote do Paulinki na urodziny, już nie mogę się doczekać ;*
A tak poza tym wszystkim, to dziwnie tak we mnie ostatnio taka pustka. Szczerze sama nie wiem czym to jest spowodowane, ale już coraz mniej sobie z tym radzę, jakoś nie mogę tego ogarnąć w sobie. Może czasem właśnie tak powinniśmy się czuć. Czasem przygnębia nas to co dzieje się w domu, tak i to jest chyba mój czuły punkt...Czasem wydaje nam się, że wszystko jest dobrze ale jednak coś nie jest takie jakie chcielibyśmy żeby było. Trochę to przygnębiające wszystko. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży, ta nowa szkoła, nowi ludzie..Hmm, moje wieczorne przemyślenia są dziwne, ale ja lubie tak czasem..
Mykam spać i jeszcze trochę pomyśleć. ;)
I przychodzi taki moment, że po prostu wiesz, że musisz być sam, choć Twoje łzy nie potrafią jeszcze zaakceptować tej myśli...
Klik.