photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 MARCA 2012

"Bo człowiek w kryzysie, człowiek w depresji przestaje jeść. Bo nie widzi wtedy sensu..."

 

Człowiek w depresji zamyka się w swoim problemie, chowa się w swoim małym, smutnym światku, do którego nikt nie może wejść. Pomimo tego, że bardzo się chce, kogoś do niego zaprosić, ostatecznie - nie robi się tego. Największym wołaniem jest milczenie i ta przenikająca cisza. Bo nie chce się nikomu narzucać, nie chce się być problemem dla innych. I dusi się w sobie cały ból, który rozrywa serce i każdy kawałek ciała... każdy kawałek duszy. Przestaje się jeść, bo nie odczuwa się głodu i nie widzi się sensu w zwyczajnych czynnościach. Nie wychodzi się z domu, bo po co? Siedzi się w ciemnym pokoju, z własnym bólem i łzami, które spływają po policzkach. Leży się i myśli, że nie ma nikogo. Nawet jeśli ktoś się pojawia, to potrzeba dużo czasu i wysiłku, by zaufać... by opowiedzieć swój ból. Czasami droga do otworzenia się na innych bywa długa i poplątana. Niekiedy przeciąga się to do kilku miesięcy, lat... Nawet kiedy jesteś potencjalnie wyleczony, to jednak przeszłość zostaje w tobie. Nowi znajomi nie rozumieją, dlaczego siedzisz w domu, nie wychodzisz z nimi na imprezy. Mało kto wie, że jeszcze niedawno twoim światem były tylko cztery ściany. Nieliczni wiedzą, że dużo czasu spędzasz w kościele, na modlitwie. Oni by nie zrozumieli... Nielicznych obchodzi twoje życie, twoje problemy. Nikt nie chce słuchać o twoim cierpieniu, bo przecież młodość to radość, imprezy, alkohol, sex, używki. Po co komu twój smutek? I tak naprawdę nikt nie zna twojej historii. Ludzie widząc cię, takim jakim jesteś, wyrabiają sobie o tobie zdanie, wsadzają cię do pasującej im szufladki. Co z tego, że tak naprawdę nie wiedzą nic. W ich oczach jesteś słabym, nic nie znaczącym człowiekiem lub dziwakiem. A ty wtedy zastanawiasz się, ilu z nich poradziłoby sobie w obliczu prawdziwych problemów.

 

 

Człowiek w depresji pisze takie oto rzeczy np:

 

"Blądząc po ciemnych alejkach uśpionego miasta,

szukam obok siebie czyichś dłoni.

Nie wyczuwam jednak obecności nikogo bliskiego.

Boję się, że będzie tak zawsze, kiedy będę tego

najbardziej potrzebowała.

Gdy upadnę, nikt nie podniesie.

Gdy będę płakać, nikt nie otrze moich łez.

A kiedy będę się śmiała, nikt nie będzie się śmiał razem ze mną. "

Komentarze

thisisreal Ja mam nadzieję, że kiedyś usiądziemy i mi opowiesz...nie wiem czy wiesz, czy jesteś tego świadoma, ale będę, czekać, trwać i słuchać ;* Tak po prostu...zawsze możesz na mnie liczyć ;*
14/03/2012 21:35:29