` Człowiek to cholernie dziwna istota. Popełnia masę błędów, a wytyka je innym... Krytykuje wszystko i wszystkich i cieszy się gdy kogoś zniszczy. Sam płacze gdy złamie mu się paznokieć, a dla innych jest dwulicowy. Teraz nasuwa się pytanie o kim mówię ? To proste. O mnie, o tobie i o wszystkich. Każdy ma wady, ale ma też zalety i sztuką nie jest wytykać wady u innych. Prawdziwą sztuką jest zaakceptować wady tego człowieka. Nie próbować zmienić na siłę. Po prostu KOCHAĆ za wszystkie zalety, kochać choćby za to, że jest i w każdej chwili można na niego liczyć. Każdy z nas jest wyjątkowy na swój sposób. Nie chcę żebyście odebrali jako atak na was, na waszą osobowość. Wyrażam swoje zdanie. Pewnie zapytacie się po co ? Otóż widzę jacy są ludzie i nie mogę na to patrzeć. Każdego dnia jesteśmy bezwzględni i ranimy innych, dla których nasza osoba nie jest obojętna, ale mamy to gdzieś. Jednak kiedy ktoś nas zrani czujemy się głęboko urażeni, bo co to za świnia by mówić takie rzeczy. Nie wolno mierzyć ludzi jedną miarą, bo każdy jest inny. Każdy z nas jest na swój sposób wyjątkowy. Wiem, że większość z was nie przeczyta tego do końca. Wiem również, że ja nic nie zmienie, ale może znajdzie się jedna osoba, która to przeczyta, zrozumie i zastanowi się nad sobą. Może to będzie więcej niż jedna osoba, kto wie ... Ja wiem jedno, będę tu chociażby dla tej jednej osoby. :) `
A Teraz parę opisów ; )
`Każdy dzień przynosił jej ból. Cierpiała w ciszy, sama. Nie umiała mówić o swoich problemach nikomu...`
_________________________________________________
`Tak bardzo chciała znów przytulić się do niego, poczuć jego charakterystyczny zapach. Po prostu chciała żeby był z nią tu i teraz.`
_________________________________________________
`Siedziała na parapecie pijąc kakao w jej ulubionym kubku i myślała, a każda jej myśl nosiła jego imię.`
_________________________________________________
`Wtedy do niej dotarło. On przecież kocha inną. I harmider ulicy na której była, chociaż tej najbardziej ruchliwej, jakoś... Ucichł. Jej świat się zatrzymał.`
_________________________________________________
`Mieć w butach chęć by iść. Mieć w oczach chęć, by patrzeć. A jednak zostać...`
_________________________________________________
`i kiedy prawie wszystko sobie poukładałam, ktoś wykrzyczał mi Twoje imię w twarz.`
_________________________________________________
`Ktoś ją zawiódł, skrzywdził, zniszczył jej uczucia, zdeptał serce, zabił jej duszę. Przestała się uśmiechać, spotykać ze znajomymi, wierzyć w ludzi, w ich dobro. Nienawidziła świata. We wszystkich doszukiwała się podstępu. Nie ufała nikomu. Zamknęła się w sobie. Straszliwy ból istnienia. Płakała. Łzy były ukojeniem.. Zbudowała swój mały świat. Odgrodziła się od wszystkiego bezpiecznym murem dystansu. Przestała ufać.. Może chciała, ale już nie potrafiła i jak na złość za każdym razem, gdy w jej smutnych, teraz już szarych oczach, pojawiał się płomyk nadziei, ktoś brutalnie go gasił. Zadając kolejną ranę jej sercu. Nie płakała. Nie miała siły.. Może zabrakło łez.`
_________________________________________________
`dalszy ciąg opowiadań jak los się nie układa, węcej negatywów mimo pozytywnych starań.`
_________________________________________________
`Tęsknię za tym Twoim uśmiechem, wtedy skierowanym tylko do mnie, za tymi oczami, w których widać było tyle miłości i ciepła, za dotykiem, który zawsze przyspieszał mi tętno, za Twoimi słowami, które tak doskonale rozjaśniały mi umysł. Tęsknię za tymi chwilami, gdy sprawiałeś, że dzięki Twojej obecności automatycznie poprawiał mi się humor. Tęsknię za tym uczuciem, kiedy tak zwyczajnie wtulałam się w Ciebie, słysząc serce, które wtedy biło tylko dla mnie. Tęsknię za tymi chwilami, kiedy oboje byliśmy tak bezgranicznie szczęśliwi, kiedy złączenie naszych dłoni oznaczało poczucie bezpieczeństwa, kiedy mogliśmy godzinami rozmawiać o błahostkach i tych ważnych sprawach. Tęsknię.`/ pjooona