I was dreaming about love... and it was just a dream... ;(
Dlaczego kolejny raz nic mi się nie udaje... kolejny raz uważam, że jestem totalnym idiotą, który nie nadaje się do niczego... nic, tylko się powiesic...
Nie mam jeszcze 20 lat... a już tyle bólu heh... dobra, nie będę się rozczulał, bo niektórzy pomyślą, że specjalnie to piszę ;]
No dobra, koniec użalania się nad sobą , za dużo tego, czas coś naskrobac, bo wieeele się działo ;]
W poniedziałek wreszcie wziąłem się za odkurzanie no i trzeba było wziąśc ostatnie rzeczy z Torunia :) uwolniłem się w pełni hehe
Wtoreczek to czas na basenik u dziadków ^^ w końcu trochę się ochłodzilem w te upalne dni hehe :)
Środa - czyli czas się w koncu wziąsc do roboty, bo ile można leniuchowac, trening na salce z partnerką :) zaraz po treningu - miłe zaskoczenie - czyli caałe popołudnie, wieczór, noc i ranek z Dzia i z Kamilem, było wyjebanie, zwłaszcza ta akcja zakupy w tesco po północy hehehe ;P
Czwartek - czyli powrót od Dzia do mnie i wypad z Kamo i z Karolą do Prądocina ;D śmiechowo było, wiem wiem, że Was wkurzam często heheheh ;P
Piątek raczej nudnawy, poza tym w piątek NARESZCIE, po około pół roku, spotkanie z moim Evilkiem ;*;* i Teo, wreszcieee! ;D wspólnie klub i lody :) było świetnie :)
Sobota - spędzona u Evil, w Olimpinie, jesteście świetni!! ;*** extra się bawiłem :)
Niedziela leniwa, spędzona przed komputerkiem :)
No i czas w końcu zacząc ostatni tydzień :)
W poniedziałek... miała byc salka a wyszło g... czyli odwołane lekcje z latin i ze standardu ;(
Wtorek - realizacja postanowień, czyli sprzątanka ciag dalszy :) wreszcie w pelni czysto ;P
Środa - w końcu salka, latin z partnerką od 10 do 16 :) a potem niespodziewany telefon od Evil... Kochanie jesteś najukochańsza na świecie! ;** czyli reszta dnia, noc i niemal caly czwartek z Evilką i Teem ;PP, wieczorem spotkanie z Kamoo ;)
Piąteczek minął niezbyt przyjemnie... :(( jak boli brzuch, a nie zjadło się nic złego, to chyba nerwy i depresja :( na szczęście wieczorem dodaliście mi wsparcia... dzięki ;* że mogłem chociaż na chwilę zapomniec...
A dzisiaj zapomnę na całego... o wszystkich problemach... uchleję się i tyle... czas zaszalec po całej... mam dośc tego, że wciąż mi nic nie wychodzi... dziś coś mi wyjdzie ;] bo chcę zapomniec, chociaż serce zranione, chcę zapomniec... może się uda... może na zawsze...
.