tak bliski, a tak daleki
taki kochany, a tak znienawidzony
takie szczęście, a taka złość
tak dobrze, a tak źle
tyle uczuć... wielka mieszanka. a kiedy wybuch? nie wiem. jak to będzie?
słuchać?
nie słuchać?
jeśli o to chodzi, to nie mam wyobrażenia całości. jest fajnie, jest miło...ale czy to jest właśnie to?
dzisiaj usłyszałam: "dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi"
...no i co ja na to wszystko poradzę? takie życie.
a ja mam nadzieję, że samo jakoś wszystko się ułoży.
w końcu nadzieja umiera ostatnia.
Cieszę się, że są te ferie. W końcu to wszystko jakoś ogarnę i doprowadzę do ładu :)
W poniedziałek GW. Kino z braciszkiem! To jest dopiero nowość xD "Avatar" czeka!
Będzie miło ;**