Z cyklu "usuń wszystkich ludzi, którzy weszli w kadr". Przecież to piękne miejsce jest od dawna opuszczone, nikt tu nie chadza. Boją się zapuścić w te strony, bo głosy pierwszych mieszkańców dalej słychać w ruinach i między skałami. Toteż tłum widoczny na zdjęciu nr 6 był całkiem przypadkowy i absurdalny wręcz, należało go jak najszybciej precz usunąć. Wynik na zdjęciu nr 4.
"Poranna" (11:46) kawa i rozmowa na temat niesprawiedliwości w zakładzie pracy oraz placówkach służby publicznej są doskonałym placebo, pozwalającym chwilowo zapomieć o pretensjach, jakie mamy do świata. Wczorajsze przesadzanie kwiatków na razie nie ma żadnego efektu, w każdym razie są zielone i wygląda na to, że żyją. Przy prosecie przesadzania pomocne jest rozmawianie z obiektem i śpiewanie mu. Mogli się o tym przekonać wczoraj wszyscy moi sąsiedzi, którzy we właściwej porze zdecydowali się wyjść na balkon lub chociaż wychylić przez okno (np w celu przyglądania się pani śmietnikowej grasującej po kubłach bądź też zwyczajowemu "zajaraniu szluga").
W najbliższym czasie zapowiadają się dwie grube imprezy, ale żeby sprawiedliwości stała się zadość, przed owymi imprezami mam kupę roboty, zaległej lub nowej, którą to sobie zapewniłam przez lenistwo i niedbalstwo. Dzisiejszy dzień wolny planuję spędzić na szczytnym cięciu brystoli i kartonów, klejeniu, a może nawet wyjściu z aparatem w plener w celu zmontowania dwóch brakujących do zaliczenia filmików. Niemieckie "zrobić coś z niczego" nabiera tu nowego znaczenia.
Ostatnio przypomniałam sobie o pewnej piosence. Beata Kozidrak "Modlitwa o złoty deszcz".
Sto słońc, szukam jakiegoś cienia
I płonie mój wzrok, i płonie już ciało me
Las rąk, szukam przyjaciela
I nie wiem czy gdzieś, i nie wiem czy taki jest
Siedzę sama w domu
Czuję w sercu żal...
Pomóż mi, pomóż
Niech spadnie z nieba złoty deszcz
O, pomóż
Mój Boże któryś jest
Nie, żebym utożsamiała swój stan duchowo-emocjonalny z treścią. Po prostu lubię ta piosenkę z dawnych lat.
Tylko obserwowani przez użytkownika miriathephantom
mogą komentować na tym fotoblogu.