Tak, zazdroszczę wszystkim, ktorzy mieli wigilie klasową w tym roku.
Ja ją spędziłam miło, w pomo przy dwóch piwach i tabace, tez w sumie fajnie, ale nie do końca.
Zobaczymy, jaki problem będzie w przyszlym roku.
A tymczasem idę rozpalić w piecu, w sumie tylko to mi na dziś zostało.
I seeeeeen, no chyba, że się przydam, to wołać przez telefon, mam wyjatkowo włączone dźwięki.
Pap.