Dzisiaj Dzien Mamy i pozwoliłam sobie na wiecej !
Zjdłam ciasto i lody czekoladowe ,masakra !
w dodatku nie mogłam cwiczyc ,bo cały dzien byłam poza domem prawie ,a teraz boli mnie brzuch . Właściwie to nwm dlaczego :c Chyba okres mi się zbliża :( Jutro ide na basen i na zumbę , wiec kalorii nieźle spale. Mam w planach w wiekszosci pływac na plecach , żeby wyszczuplic troche te głupie łydki. Jutro zaczynam też KILLERA . ciekawe jak mi pójdzie. Mam też w planach codziennie robic cwiczenia na wewnetrzna cześc ud , bo ta czesc ciała jest u mnie masakryczna :c
No wiec rano wstaje pocwiczyc i troche się pouczyc ,bo nie ogarniam wszystkiego do konca :c
Jutro moja przyjaciółka wraca do Anglii !! :( masakra jak zawsze sie porycze , bede teskinic , ale moze wybiore się jakos w wakacje do niej , mam taka nadzieje przynajmniej . ogólnie bilans taki ,że lepiej nie mówic wiec nie pisze !
ps. od jutra zacznę numerowac notki i pisac czy dzien był zaliczony czy tez nie , tak jakby nowy start, do wakacji chciałabym zobaczyc na wadze jakies 71-72 kg !
DOBRANOC CHUDZINKI ! :*