dalej jest nieciekawie .
jakoś nie umiem się odnaleźć .
nie mam do niczego głowy .
do nauki to już wg , co chwile mnie coś rozprasza .
na dodatek jestem ciągle zmęczona .
już nawet w weekendy nie odpoczywam .
albo wszystko irytuje , albo mam na wszystko wylane .
tak obojętnie do wszystkiego podchodze .
przydałoby się coś na rozluźnienie .
jakiś mega długi masaż czy coś w tym stylu .
idzie pomarzyć ;)
napraw mnie jeśli umiesz .