Bardzo sympatyczny dzień w Krakowie choć pogoda nie była zbyt cudowna.
Udane zakupy i nogi które mi odpadają nawet w tym momencie.
a do tego pyszna goraca czekolada.
Dzisiejsza matura z matematyki, mnie przeraziła, życzę sobie powodzenia za rok, a tym ludziom już naprawde
dzieje się gorzej na głowe. za przeproszeniem w du*ach się im poje*ało.
mam wrażenie, że nie jest tak jak być powinno.