dziś mam jakiś smętny dzień, byłam u pani K. i moj druciak w poniedziałek zniknie z moich zębów.
impreza? a ja nawet na nią nie mam ochoty. poprostu ten stan nazywa się tęsknotą. pragnę Ciebie i naszych wakacyjnych wieczorów, ogladania tego samego filmu przez caly tydzien, wracania do domu nad samym ranem, gorącego grzańca w zimne wieczory,wiecznego włóczenia się po mieście, zgadywania jaka za sekunde poleci reklama w telewizji, gadania o głupotach, rozwiązywania krzyżówek. Brakuje mi wspólnego gotowania, krzyczenia na Ciebie za bałagan, walczenia o to kto zmywa naczynia, wspólnego leniuchowania, twoich łaskotek, tego gdy zawsze kręcisz pierścionkiem na moim palcu upewniając sie czy tam jest. i wielu innych rzeczy. chciałabym poprostu miec Cię już tutaj.