Tak lubię być zjarany podpity czy coś. Pewnie wiele osób za to mnie nie lubi, bo przecież jestem gówniarzem, co nic nie przeżył. Bo przecież nie wolno się dobrze bawić: chodzić do klubów na domówki, coś weźmiesz od razu, po prostu a jak się ktoś liże z wieloma osobami to od razu dziwka lub chuj pozdro normalnie. Mniejsza. Nie ogarniam takich przyjaciół. Najpierw nie możecie się rozstać ze sobą, bo za sobą tęsknicie i mówicie sobie szczerze o wszystkim. Nagle dowiadujemy się, że byliśmy zabawką w czyjeś zastępstwo. Ta osoba wraca a my mamy spierdalać miło nie? Po prostu czasem mi ciężko uwierzyć w to jak ludzie potrafią być zimni i bez uczuć oraz dwulicowi;/.
Jak ktoś ma ochotę się zwierzyć ze swoich problemów to życzę pomocą
Śpiochu