Dosyć dawno nie było porównań :D to tak, z lewej zdjęcie z 21. dnia szóstki (nie wiem czy przed czy po posiłku ale raczej przed bo podczas weidera robiłam zdjęcia rano xd) a po prawej z dzisiaj po posiłku. jestem zadowolona. na tych dwóch zdjęciach mam złączone stopy a apo prawej moje uda już się nie stykają w całości :) to chyba dobrze, czyż nie? ;> poza tym brzuch zaczyna nabierać ładnych kształtów, wszystko dzieki Mel B <3<3<3<3<3<3<3 dzisiaj zrobię ABS z nią. uwielbiam to :D a od 11 lub 12 marca zaczynam szóstkę weidera, bo wtedy minie miesiąc od zakończenia mniej więcej. mam nadzieję, że wytrwam do końca :D za 3,5h idę do koleżanki na uro. wiem, że będzie pizza. nie zjem jej, ewentualnie połowę swojej porcji (jako obiad). już umówiłam się z koleżanką, że oddam jej połowę swojej xd będzie też tort, nie wezmę ani kawałeczke, bo zrobiłam sobie Wielki Post bez słodyczy :D póki co nie jest ciężko. zobaczymy jak będzie dalej :)
BILANS
jajecznica, 3 kromki chleba (400)
owoce suszone (270)
kawałek domowej pizzy (300)
udko kurczaka (240)
ryż (150)
3 wasy (60)
owoce
1420/1200 no troszkę słabo. ale trudno, najbardziej jestem szczęśliwa, ze jak byłam u koleżanki na urodzinach to zjadłam tylko tą pizzę (głupio było odmówić, no rozumiecie.) na stole stało milooooooooooooooooooooon słodyczy a ja nie wzięłam nawet cukiereczka, ciasteczka. NIC! moja silna wola jest już chyba silna :D no i pokochałam wasy <3<3 a teraz piekę murzynka dla rodziców :d