Wściekłam się. O.
Jest taki pasjans, Taipei! się nazywa, rzecz polega na łączeniu wolnych kart w pary na podstawie obrazka. Aż do ostatniej pary.
Widmo zaistniałej sytuacji straszyło mnie, odkąd wsiąkłam w Tajpeja. A teraz moje najgłębze lęki się ucieleśniły!