:) jakoś jest
miałam wielkie marzenia
tak zupełnie niezwykłe
że bardzo banalne
chciałam być Kimś
ale Ich było więcej
łykałam muzykę
ich słów dźwięczących
jak pocałunek trzmiela
patrzyłam na ich
wyprężone długie ciała
otulone majestatem
wyższości
a ja zwykła dziewczynka
w przykrótkiej sukience
z warkoczami potarganymi
przez łagodne ruchy wiatru
szłam niezdarnie
przez kręte drogi słów
zbierałam ich przydeptane
kwiaty robiłam z nich
bukiet nieudanych myśli
jestem tylko ich
cieniem uciekającym
nieudolnie od bogów
dzisiejszego świata
dziwnie jakoś jest...
cóż...